Spadek meteorytów 1 lutego 2019 roku w zachodniej części Kuby, nieopodal małego miasta Viñales w prowincji Pinar del Río, po dziennym bolidzie który poruszał się z południa na północ i dzięki doskonałej, słonecznej pogodzie, był widoczny od wysokości 33 km także z Florydy. Po przelocie błękitne niebo przecinała długa smuga dymu, którą sfotografowano z Ziemi i przelatującego w pobliżu samolotu pasażerskiego. Kilka minut po błysku rozległ się głośny, pojedynczy huk.
Warto zajrzeć: karmaka.de